Ustawa o ochronie sygnalistów, implementująca dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1937, nakłada na przedsiębiorców szereg obowiązków związanych z zapewnieniem ochrony osób zgłaszających nieprawidłowości w miejscu pracy. W szczególności dotyczy to podmiotów działających w sektorach o podwyższonym ryzyku dla bezpieczeństwa publicznego, w tym transportu i spedycji. Kluczowe znaczenie ma w tym kontekście art. 23 ust. 3 ustawy, który odnosi się do podmiotów gwarantujących bezpieczeństwo transportu i ochronę środowiska.
Ustawa o ochronie sygnalistów nakłada obowiązek wdrożenia procedur zgłoszeń wewnętrznych na przedsiębiorców zatrudniających co najmniej 50 pracowników. Jednak w art. 23 ust. 3 przewidziano wyjątek, zgodnie z którym niektóre podmioty muszą wdrożyć procedury niezależnie od liczby zatrudnionych osób. Dotyczy to przedsiębiorców funkcjonujących w obszarach związanych z bezpieczeństwem publicznym, w tym transportu drogowego, kolejowego, morskiego i lotniczego.
W praktyce oznacza to, że:
- Przedsiębiorstwa transportowe i spedycyjne o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa publicznego, takie jak operatorzy przewozów towarów niebezpiecznych (ADR) czy firmy zajmujące się transportem kolejowym i lotniczym, podlegają tym przepisom bez względu na wielkość zatrudnienia.
Niestety ze względu na konstrukcję omawianego przepisu, w przypadku zwykłych przedsiębiorców, nawet tych pojedynczych sytuacja ta nie jest już taka oczywista, gdyż zgodnie z art. 23 ust. 3 ustawy:
„Obowiązek wdrożenia procedury dokonywania zgłoszeń wewnętrznych spoczywa również na podmiotach, które wykonują działalność w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa transportu i ochrony środowiska.”
Takie sformułowanie przepisu powoduje wątpliwość, czy każdy przedsiębiorca transportowy, nawet prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, powinien wdrożyć system zgłoszeń wewnętrznych. Brak jednoznacznej definicji „podmiotów zapewniających bezpieczeństwo transportu” może prowadzić do rozbieżnych interpretacji. Czy przewoźnik realizujący pojedyncze zlecenia na transport ładunków standardowych, np. niewielką flotą pojazdów dostawczych, powinien być traktowany na równi z dużymi firmami przewozowymi zajmującymi się np. transportem ADR? Brak precyzyjnych regulacji może powodować trudności w stosowaniu prawa w praktyce. Wdrożenie ustawy o ochronie sygnalistów wymaga od przedsiębiorców stworzenia systemu zgłaszania nieprawidłowości wewnętrznych. W przypadku sektora transportowego i spedycyjnego mogą to być chociażby zgłoszenia dotyczące:
- naruszeń przepisów dotyczących bezpieczeństwa przewozów (np. przeciążone pojazdy, naruszenie norm odpoczynku kierowców),
- nieprawidłowego składowania i transportu towarów niebezpiecznych,
- naruszeń przepisów dotyczących ochrony środowiska (np. nielegalne usuwanie odpadów przez przewoźników),
- korupcji i nieuczciwej konkurencji w przetargach transportowych.
Warto zastanowić się, czy przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą i nieposiadający struktur organizacyjnych umożliwiających wdrożenie procedur zgłoszeniowych, faktycznie mogą podlegać tym przepisom. W praktyce mogą pojawiać się trudności związane z wdrożeniem takich mechanizmów przez małe firmy, które często działają w sposób uproszczony i nie mają formalnych procedur zarządzania zgłoszeniami wewnętrznymi.
Natomiast niewdrożenie wspomnianej procedury zgłoszeń wewnętrznych w podmiotach zobowiązanych do tego na podstawie ustawy może skutkować karami finansowymi oraz odpowiedzialnością zarządu przedsiębiorstwa. Dodatkowo brak odpowiednich regulacji może negatywnie wpłynąć na wizerunek firmy i jej relacje z kontrahentami oraz organami nadzoru. Jednak jeśli interpretacja art. 23 ust. 3 zostanie rozszerzona na wszystkich przewoźników, w tym jednoosobowe działalności gospodarcze, może to prowadzić do nieproporcjonalnego obciążenia małych firm dodatkowymi wymogami administracyjnymi.
Dlatego naszym zdaniem aktualnie sytuacja ta wymaga pilnej reakcji ze strony ustawodawcy. Ponieważ w aktualnej konstrukcji omawianych przepisów, jedynym nie kontrowersyjnym zapisem, jest ten mówiący iż procedura zgłoszeń wewnętrznych musi być wdrożona jeśli przedsiębiorca zatrudnia lub współpracuje z grupą co najmniej 50 pracowników.
Natomiast w zakresie podmiotów, które działają w sektorach strategicznych dla bezpieczeństwa transportu i ochrony środowiska nie istnieje takie ograniczenie. Przepis nie precyzuje bowiem dostatecznie tego, które konkretnie podmioty muszą wprowadzić procedury dokonywania zgłoszeń wewnętrznych, niezależnie od liczby zatrudnionych pracowników. W wyniku tego utrzymywanie braku jednoznacznej definicji „podmiotów zapewniających bezpieczeństwo transportu” będzie rodziło dalsze wątpliwości, czy obowiązek ten dotyczy również drobnych przewoźników, prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Dlatego ustawodawca czym prędzej powinien doprecyzować wspomniany przepis, aby jednoznacznie wykluczyć jego różne zastosowanie, gdyż w najbliższej perspektywie może to chociażby prowadzić do nierównego traktowania przedsiębiorców w branży transportowej. Wdrożenie odpowiedniego systemu pozwoli spełnić wymogi prawne, ale powinno być dostosowane do skali działalności danego podmiotu.
Michał Krawczyk
Aplikant radcowski w Trans Lawyers Kancelaria Prawna