W branży transportowej często pojawiają się problemy związane z odstąpieniem od wykonania umowy przewozu przez jedną ze stron, czyli tak zwane “anulowanie zlecenia”. Powodów zrezygnowania z wykonania usługi transportowej jest wiele. Do najczęstszych z pewnością należy awaria pojazdu przewoźnika, opóźnienie w rozładunku towaru u innego kontrahenta czy po prostu znalezienie innej, korzystniejszej oferty. Zlecenia transportowe bywają także anulowane przez samych zleceniodawców, ze względu na brak towaru lub zrezygnowanie przez klienta z usługi w ostatniej chwili. 

Odstąpienie od umowy to jednostronna czynność prawna, która prowadzi zasadniczo do wygaśnięcia zobowiązania. W odróżnieniu od wypowiedzenia, które ma skutek jedynie na przyszłość, odstąpienie od umowy doprowadza do wygaśnięcia ze skutkiem wstecznym, tj. od chwili zawarcia umowy, niwecząc jej skutki. Ta dość skomplikowana pod względem prawnym instytucja w praktyce branży transportowej bywa określana popularnie jako “anulowanie zlecenia” (czy też nawet niepoprawnie językowo: “anulacja zlecenia”). 

Umowne prawo odstąpienia od umowy

W kwestii odstąpieniu od umowy przewozu dużą rolę odgrywa zastrzeżenie w treści umowy (zlecenia transportowego) takiego uprawnienia dla jednej lub obu stron. Zgodnie z art. 395 § 1 Kodeksu cywilnego, można zastrzec, że jednej lub obu stronom przysługiwać będzie w ciągu oznaczonego terminu prawo odstąpienia od umowy. Prawo to wykonuje się przez oświadczenie złożone drugiej stronie. Z kolei § 2 stanowi, iż w razie wykonania prawa odstąpienia umowa uważana jest za niezawartą. To, co strony już świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym. Kluczowe w tym zakresie jest dokładne określenie terminu w jakim odstąpienie może zostać dokonane, gdyż wobec jego braku sądy uznają takie zastrzeżenia za za nieważne jako sprzeczne  z bezwzględnie obowiązującym przepisem art. 395 § 1 k.c. 

Istotne jest jakie dokładnie warunki zostały zastrzeżone w zleceniu transportowym odnośnie odstąpienia od umowy zarówno przez zleceniodawcę, jak i zleceniobiorcę. Najczęściej są to kary umowne w określonej wysokości, stanowiące rekompensatę przykładowo za to, że przewoźnik zdążył już ruszyć w drogę, a nawet dojechać do miejsca załadunku towaru, zanim zlecenie transportowe zostało anulowane przez kontrahenta (zleceniodawcę). Oczywiście warunki zlecenia chronią w dużej mierze głównie zlecających przewóz. Tytułem przykładu można wskazać często spotykane w zleceniu zastrzeżenie umowne w myśl którego, gdy zleceniobiorca (przewoźnik) odstąpi od wykonania umowy przewozu jeszcze przed podjęciem towaru, a pojazd zastępczego, specjalnie zorganizowanego przewoźnika jest droższy – obciąża się kontrahenta różnicą w wynagrodzeniu (frachcie) tytułem poniesionej szkody lub stosowną karą umowną.

Przykładowo, w zleceniu transportowym można zastrzec prawo odstąpienia przez Zleceniodawcę w następujący sposób: “Zleceniodawca ma prawo do odstąpienia od umowy najpóźniej do 5 godzin przed godziną załadunku określoną w zleceniu, poprzez poinformowanie Zleceniobiorcy o odstąpieniu telefonicznie, mailowo lub pozostawienie wiadomości na komunikatorze giełdy transportowej. W takim wypadku Zleceniobiorcy nie przysługuje prawo do odszkodowania. Jeżeli Zleceniodawca odstąpi od umowy bez zgody Zleceniobiorcy później niż 5 godzin przed godziną załadunku, a Zleceniobiorca dojedzie na miejsce załadunku i potwierdzi to stosownymi dokumentami przysługuje od Zleceniodawcy kara umowna w wysokości _________”. 

Warto jednak mieć na względzie, aby przygotowane przez nas warunki zlecenia były poprawnie skonstruowane pod względem formalnym, gdyż jak powszechnie się przyjmuje, niejednoznaczne postanowienia wzorca umowy tłumaczy się na niekorzyść oferującego jej warunki. Bardzo łatwo przy tym jest popełnić błąd kontruując karę umownę zapominając chociażby o dokładnym określeniu stawki umowy i wprowadzając tzw. “widełki”. 

Ustawowe prawo odstąpienia od umowy

Jeżeli kwestia odstąpienia od wykonania umowy przewozu nie została uregulowana w treści umowy (zlecenia transportowego), bądź zastrzeżenie to należy uznać za nieważne – w takiej sytuacji zastosowanie mają powszechnie obowiązujące przepisy. W myśl art. 491 § 1 Kodeksu cywilnego, jeżeli jedna ze stron dopuszcza się zwłoki w wykonaniu zobowiązania z umowy wzajemnej, druga strona może wyznaczyć jej odpowiedni dodatkowy termin do wykonania z zagrożeniem, iż w razie bezskutecznego upływu wyznaczonego terminu będzie uprawniona do odstąpienia od umowy.

Prawo ustawowego odstąpienia od umowy dotyczy wyłącznie takiego zachowania jednej ze stron umowy, które polega na zwłoce. Pojęcie to rozumiane jest jako niezawinione opóźnienie w wykonaniu obowiązków wynikających z umowy. Dla przykładu może to być opóźnienie w zakresie podstawienia pojazdu w miejsce załadunku (ze strony przewoźnika), lub przekazania podstawowych wytycznych dotyczących odbioru towaru np. adresu (ze strony nadawcy). 

Odstąpienie od umowy wzajemnej obligatoryjnie musi zostać poprzedzone:

  1. wyznaczeniem odpowiedniego terminu do wykonania zobowiązania wraz z zagrożeniem odstąpienia od umowy.
  2. złożeniem oświadczenia o odstąpieniu od umowy (po bezskutecznym upływie odpowiedniego terminu do spełnienia świadczenia).

Wyznaczony drugiej stronie termin powinien być odpowiedni, czyli obiektywnie możliwy do realizacji. Dla przykładu można wskazać przewoźnikowi godzinę do której jego pojazd ostatecznie powinien się zjawić w miejscu załadunku. 

Skutki anulowania zlecenia 

Należy też zwrócić uwagę na to, że anulowanie zlecenia jeszcze przed przystąpieniem do jego realizacji może się spotkać z mniej poważnymi konsekwencjami, niż anulowanie w trakcie przewozu towaru. Jak stanowi art. 494 § 1 Kodeksu cywilnego: “Strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy, a druga strona obowiązana jest to przyjąć. Strona, która odstępuje od umowy, może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również na zasadach ogólnych naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania.”

Jeżeli przewoźnik jest już w trakcie realizacji transportu, to znaczy udało mu się pokonać z towarem w pojeździe znaczną część trasy, kwestia odstąpienia od umowy przewozu rodzi zdecydowanie poważniejsze konsekwencje, a rozliczeń wzajemnych świadczeń stron jest dość skomplikowane. Odszkodowanie z tego tytułu może być wysokie, zwłaszcza z uwagi na ilość pokonanych już kilometrów, a także jeśli ze strony przewoźnika pojawi się roszczenie o zapłatę za  utracone korzyści zgodnie z art. 361 § 2 Kodeksu cywilnego. 

Wątpliwości nasuwa przy tym kwestia tego jak w praktyce ustalić roszczenia z tytułu poniesionej przez przewoźnika szkody, w tym jakie składniki kosztów należy w tym zakresie brać pod uwagę. Kwestią sporną bywa także najczęściej możliwość dochodzenia utraconych korzyści. Zwrócić trzeba jednak uwagę, że tego rodzaju żądanie nie może być wyłącznie “hipotetyczne”, lecz musi znajdować potwierdzenie w faktach: “szkoda taka musi być przez poszkodowanego wykazana  z tak dużym prawdopodobieństwem, aby uzasadniała w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła” (wyrok SN z dnia 3 października 1979 r., II CR 304/79). W praktyce branży transportowej przykładem utraty korzyści przez przewoźnika może być na przykład wynagrodzenia jakie mógłby uzyskać, gdyby nie musiał zrezygnować w ostatniej chwili z wykonania zlecenia transportowego na rzecz innego kontrahenta, jeśli doszło do tego ze względu na konieczność oczekiwania na załadunku, który ostatecznie nie doszedł do skutku. W takiej sytuacji hipotetycznym kosztem byłyby także wszelkie koszty, którymi przewoźnik został obciążony przez kontrahenta na rzecz którego nie zdołał wykonać umowy (np. kary umowne).

Rozwiązanie umowy za porozumieniem

Najbezpieczniejszym rozwiązaniem w kwestii odstąpienia od wykonania umowy przewozu jest zawarcie między stronami porozumienia, które regulować będzie kwestie wypłaty odszkodowania tytułem odstąpienia od umowy. Pozwoli to uniknąć dalszej eskalacji konfliktu między spedytorem i przewoźnikiem.

Rekomendowane jest także zawarcie w zleceniu transportowym postanowień jasno regulujących kwestię odstąpienia, aby uniknąć wszelkich wątpliwości bądź dochodzenia tych kwestii na drodze postępowania sądowego. Określenie należnej na rzecz przewoźnika, jednolitej kary umownej pozwoli na ograniczenie możliwości dochodzenia przez niego odszkodowania. Wprowadzenie tego rodzaju postanowień do zlecenia warto jednak powierzyć profesjonalistom, którzy zadbają, by ich ostateczny kształt nie rozmijał się z aktualną literą prawa. 
Autor: Aleksandra Brzęczek