Poważne kradzieże nie zdarzają się w rzeczywistości aż tak często. Kiedy jednak mają miejsce nastręczają sporo problemów zarówno gdy występujemy jako spedycja czy jako przewoźnik.
- Kradzież towaru? Zaginięcie? Utrata?
- Co mówi prawo?
W przypadku przewozów międzynarodowych Konwencja CMR mówi o “zaginięciu towaru”. Przewoźnik odpowiada za zaginięcie towaru, które nastąpi w czasie między przyjęciem towaru a jego wydaniem, jak również za opóźnienie dostawy (art. 17 ust. 1). Powstaje domniemanie prawne dotyczące odpowiedzialności przewoźnika, z którego może być zwolniony jeśli udowodni, że do kradzieży doszło ze względu na jedną z okoliczności enumeratywnie wskazanych w tym akcie prawnym (np. siła wyższa, wina osoby uprawnionej). Co istotne, przewoźnik nie może posługiwać się żadnymi innymi argumentami, tzn. takimi, które nie zostały wprost wskazane w art. 17, chyba że uda mu się dowieść, że kradzież nie powstała w trakcie przewozu. Poza tym Konwencja CMR wprost przewiduje, że ani awaria pojazdu, ani fakt, że do szkody doszło z winy pracownika lub zleceniobiorcy, nie wyłącza odpowiedzialności przewoźnika.
- Kiedy możemy uznać towar za zaginiony?
Jeżeli nie wiadomo co stało się towarem, zaginięcie towaru można stwierdzić po 30 dniach od daty planowanej dostawy (art. 32 ust. 1 lit. b). Odbiorca może dochodzić odszkodowania bezpośrednio od przewoźnika (art. 13 ust. 1). Wysokości odszkodowania za towar należnego podmiotowi uprawnionemu oblicza się na podstawie ceny towaru obowiązującej w miejscu przyjęcia go do przewozu np. wedle lokalnej ceny giełdowej, proporcjonalnie do ilości towaru, która zaginęła.
- Zasady odpowiedzialności za zaginiony ładunek
Co do zasady odpowiedzialność przewoźnika jest ograniczona do 8,33 SDR za 1 kg brutto brakującego towaru (art. 23). Wyższego odszkodowania można żądać wyłącznie wtedy jeśli do listu przewozowego wpisano klauzulę deklarację wartości towaru (art. 24) lub klauzulę specjalnego interesu w dostawie (art. 26).
Podobnie rzecz się ma w przypadku prawa krajowego, tyle że przepisy ustawy Prawo przewozowe mówią o “utracie”, a nie zaginięciu. Poza tym odpowiedzialność przewoźnika nie jest ograniczona kwotowo, co mogłoby mieć szczególne znaczenie w przypadku przesyłek o znacznej wartości, jak na przykład elektroniki lub markowych kosmetyków. Odszkodowanie nie może przewyższać zwykłej wartości towaru (art. 80), co wyklucza możliwość dochodzenia innych roszczeń, jak np. utraconych korzyści, o ile nie zostanie stwierdzone nienależyte wykonanie umowy przewozu polegające na winie umyślnej lub rażącym niedbalstwie (art. 86). Wyższe odszkodowanie należy się także jeśli doszło do utraty przesyłki z zadeklarowaną wartością (art. 80 ust. 3). Dość kontrowersyjne jest, czy do wartości odszkodowania należy wliczyć podatek VAT – myślę, że najrozsądniej byłoby przyjąć, że zależy to od tego, czy podmiot pokrzywdzony ma prawo do odliczenia tego podatku od kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Prawo przewozowe także przewiduje możliwość wyłączenia odpowiedzialności w konkretnie określonych przypadkach (art. 65 ust. 3).
- Rażące niedbalstwo
- Z czym wiąże się wystąpienie rażącego niedbalstwa?
Podmiotowi uprawnionemu nie należy się wyższe odszkodowanie, chyba że uda się udowodnić, iż w trakcie przewozu doszło do rażącego niedbalstwa lub zaginięcie towaru jest skutkiem złego zamiaru przewoźnika, gdyż wyłącza to konwencyjne limity odpowiedzialności (art. 26 ust. 1) oraz uniemożliwia przewoźnikowi powołanie się na wszelkie dobrodziejstwa przewidziane w ramach konwencji CMR, które pozwalają na przeniesienie ciężaru dowodu lub uwolnienia się od odpowiedzialności.
Dla przykładu – jeśli w trakcie przewozu skradziona zostanie elektronika, która w określonym czasie miała zostać odsprzedana w ramach lukratywnego kontraktu (np. premiera nowej gry komputerowej), to jeśli stwierdzone zostanie rażące niedbalstwo, przewoźnik zapłaci nie tylko odszkodowanie ustalone w oparciu o fakturę sprzedaży produktu, ale także ewentualne utracone korzyści podmiotu uprawnionego.
W zależności od rodzaju posiadanego przez przewoźnika ubezpieczenia zakład ubezpieczeń może całkowicie odmówić wypłaty odszkodowania jeśli w toku postępowania likwidacyjnego stwierdzone zostanie rażące niedbalstwo. Będąc spedytorem warto oczywiście przeszkolić zespół tak, by w trakcie pozyskiwania przewoźnika spotowego (np. z giełdy), każdorazowo sprawdzić pod jego polisę OCP. Niestety zdarza się tak, że spedytor zapomina przekazać przewoźnikowi lub dalszemu spedytorowi jakiego rodzaju towar jest przewożony oraz jakie są konkretne instrukcje nadawcy (np. zakaz wyboru pojazdu typu plandeka). W takim wypadku wobec spedytora może zostać wysunięty zarzut nienależytego wykonania umowy lub nawet rażącego niedbalstwa w zakresie niewłaściwej organizacji przewozu.
- Kradzież dokonana przez kierowcę
Kradzieże kierowców przybierają zarówno postać zorganizowanych oszustw polegających na współpracy z grupami przestępczymi lub incydentalnego zaboru paliwa lub niewielkiej części towaru (np. jednej palety). Kierowca czasem “częstuje się” towarami spożywczymi, podbiera niewielkie ilości danego produktów dopuszczając się jednocześnie uszkodzenia opakowań i naruszenia zasad dotyczących przewozu żywności.
Pod względem prawnym można zwrócić uwagę na kilka aspektów tego zjawiska. Po pierwsze kwestia odpowiedzialności karnej. Tego rodzaju zdarzenie, o ile zostanie wykryto, rodzi po stronie kierowcy odpowiedzialność dyscyplinarną ugruntowaną w ramach Kodeksu pracy. W zależności od rodzaju i wagi naruszenia możliwe jest złożenie pracownikowi wypowiedzenia bez zachowania okresu wypowiedzenia lub nałożenie na niego kary porządkowej, o ile takowe są przewidziane w zakładowym regulaminie pracy. Jeśli kierowca zatrudniony był na zasadach B2B lub umowy zlecenia to w zależności od zapisów umowy potencjalnie możliwe byłoby jej wypowiedzenie oraz nałożenie kary umownej.
Obsługa branży TSL stawia różnorodne wyzwania, lecz częstym pytaniem jest czy w przypadku kradzieży lub szkód spowodowanych przez kierowców możliwe jest skierowanie wobec nich roszczeń na drodze cywilnoprawnej.
Udowodnienie odpowiedzialności pracownika przed sądem pracy nie jest łatwe, warto pamiętać o tym, że:
- zdarzenie musi być w związku przyczynowym z zachowaniem pracownika,
- to na pracodawcy spoczywa ciężar udowodnienia winy pracownika i przedstawienia odpowiednich dowodów,
- pracownik nie ponosi odpowiedzialności za szkodę w takim zakresie, w jakim pracodawca lub inna osoba przyczyniły się do jej powstania albo zwiększenia,
- pracownik nie ponosi ryzyka związanego z działalnością pracodawcy, a w szczególności nie odpowiada za szkodę wynikłą w związku z działaniem w granicach dopuszczalnego ryzyka,
- roszczenia pracodawcy ulegają przedawnieniu z upływem 1 roku od dnia, w którym pracodawca powziął wiadomość o wyrządzeniu przez pracownika szkody, nie później jednak niż z upływem 3 lat od jej wyrządzenia.
W przypadku poważniejszych kradzieży, jeśli przeciwko kierowcy zostanie wszczęte postępowanie karne przez odpowiednie organy, pracodawca lub inny podmiot pokrzywdzony może żądać naprawienia szkody w trakcie trwania postępowania przed sądem karnym orzekającym o odpowiedzialności kierowcy.
Trudno jest uchronić się w praktyce przed takimi sytuacjami, warto spróbować zadbać o to, by firma transportowa była maksymalnie przygotowana na wystąpienie ryzyk opisanych w artykule. Pozwoli na to dobry audyt dokumentów pracowniczych i polis ubezpieczeniowych oraz przygotowanie profesjonalnego zlecenia transportowego.
Autor: Łukasz Strzelczyk, aplikant radcowski w kancelarii prawnej Trans Lawyers
#KancelariaPrawnaPrawoTransportowe #PrawowTransporcie #RadcaPrawnyTransport #PrawoPrzewozowe