Niebezpieczne klauzule w zleceniach transportowych, czyli na jakie postanowienia umowy przewozu należy szczególnie uważać?
W branży transportowej często panuje dość silne przekonanie, że to co zostało wpisane do umowy przewozu musi niemal bezwzględnie obowiązywać jej strony. Jednak oczywiście tak nie jest. Co prawda wyrażona w art. 353(1) Kodeksu cywilnego, jedna z fundamentalnych zasad prawa, czyli zasada swobody umów, pozwala stronom umowy na sporą dowolność w zakresie konstruowania jej postanowień oraz wyboru kontrahenta, jednak warto pamiętać o tym, że nigdy nie jest to wolność absolutna. Jej granice wyznaczają zarówno przepisy o charakterze bezwzględnie obowiązującym, jak i zasady współżycia społecznego.
Obowiązek neutralizacji dokumentów transportowych
W bardzo wielu zleceniach transportowym można znależć takie postanowienia:
„Neutralne CMR”, czy “W polu 16/17 CMR należy wpisać dane Zleceniodawcy”. Nieraz niedopełnienie obowiązku neutralizacji jest dodatkowo obostrzone karą umowną. W takim wypadku przewoźnik stoi przed dylematem – czy lepiej jest narazić się na karę finansową, czy na mandat nałożony na jego firmę ze względu na posługiwanie się listem przewozowym w którym zostały zamieszczone nieprawdziwe dane.
Zabieg w postaci zastrzeżenia obowiązku “neutralizacji dokumentów przewozowych” ma oczywiście na celu ukrycie przewoźnika lub faktycznego dostawcy danych dóbr przed jego odbiorcą. Przewoźnik zobowiązany jest w pierwszym wariancie do niewpisywania nazwy swojego przedsiębiorstwa w polu 16 listu przewozowego – najczęściej wpisuje się same numery pojazdu, lub dwukrotnego wypisania listu przewozowego CMR – pierwszego nie pokazuje się odbiorcy. Zasady te nie wynikają z żadnych przepisów, czy jest to jedynie dość mocno utrwalony zwyczaj branży. Możliwe jest więc oczywiście więcej wariacji tej praktyki.
Faktycznie jednak ten właśnie zwyczaj, oznacza konieczność sfałszowania lub zdublowania listu przewozowego przez przewoźnika. Zastanówmy się bowiem, co by się stało gdyby na przykład francuski odbiorca dowiedział się, że zamawiany przez niego od polskiej firmy produkt został wyprodukowany w niedalekiej odległości od jego siedziby. Oczywistym jest, że mogąc zamawiać towar bezpośrednio u jego producenta zrezygnowałby z konieczności opłacania marży polskiego pośrednika.
Temat jest nadal jak najbardziej aktualny. Sami Państwo wiedzą najlepiej jak często zdarza się, że kierowca pomylił się i wypełnił dokumenty przewozowe niezgodnie z wydanymi instrukcjami dotyczącymi neutralizacji. Ma to szczególnie miejsce, gdy mamy do czynienia z kilkukrotną neutralizacją, gdzie nie tylko ukrywamy nadawcę, ale także kolejnego pośrednika. Na marginesie, interesujące czy taka praktyka będzie miała w ogóle szansę działać w czasach pełnego przejścia na e-CMR.
Istnieją dwie drogi interpretacji tej klauzuli. Z jednej strony można uznać, iż zgodnie ż art. 353(1) KC strony każdej umowy mają prawo swobodnie uzgodnić ze sobą jej przyszły kształt.
Art. 353(1) Kodeksu cywilnego [Zasada swobody umów]
Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
W konsekwencji taki zapis mógłby również stanowić podstawę do uznania, że zastrzeżenie kary umownej na przewoźnika, który tego rodzaju obowiązku nie wypełni jest ważne i skuteczne.
Warto jednak pamiętać, że art. 353 (1) przewiduje też, że postanowienia umowne nie mogą naruszać obowiązujących przepisów prawa. Stąd też, bardziej przekonuje mnie to, że zapis dotyczący neutralizacji jako niezgodny z przepisami szczególnymi określającymi jakie i czyje dane powinny zostać wpisane do listu przewozowego CMR jest pierwotnie nieważny i nie może wywołać po stronie przewoźnika negatywnych skutków prawnych. W myśl bowiem art. 92a ustawy o transporcie drogowym za naruszenie obowiązków lub warunków przewozu drogowego grozi przewoźnikowi kara pieniężna.
Art. 92 ust.1 ustawy o transporcie drogowym
Podmiot wykonujący przewóz drogowy lub inne czynności związane z tym przewozem z naruszeniem obowiązków lub warunków przewozu drogowego podlega karze pieniężnej w wysokości od 50 złotych do 12 000 złotych za każde naruszenie.
Ostatnio w orzecznictwie można zaobserwować tę drugą tendencję. Chociażby w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 25 listopada 2014 r. (III SA/Kr 696/14), gdzie uznano, że decyzja Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (dalej: GITD), o ukaraniu przewoźnika karą grzywny w wysokości 10.000 za posługiwanie się w przewozie dokumentami zawierającymi nieprawdziwe dane jest jak najbardziej zasadna, gdyż konieczność używania listu przewozowego CMR zawierającego prawdziwe dane nadawcy i odbiorcy towaru, w tym w szczególności listem przewozowym wynika z bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa, w tym oczywiście z ustawy Prawa przewozowe, a w przypadku przewozów międzynarodowych także Konwencji CMR. Jednocześnie WSA w Krakowie podtrzymał nałożoną wcześniej przez organ administracyjny karę pieniężną wynikającą z ustawy o transporcie drogowym.
Na pierwszy rzut oka taka interpretacja jest niebezpieczna wyłącznie dla przewoźnika, jednak spedytor powinien pamiętać o tym, że przewoźnik, który wykona obowiązek neutralizacji, a następnie za ten czyn zostanie ukarany przez GITD karą pieniężną, może przynajmniej próbować, bo taka podstawa roszczenia jest dość kontrowersyjna, dochodzić od niego rekompensaty równej kwocie mandatu na podstawie regresu.
Co więcej samo zatrzymanie pojazdu wiążę się naturalnie z pewnymi zagrożeniami jak możliwość opóźnienia wykonania usługi transportowej.
Autor: Ewa Sławińska-Ziaja, radca prawny w Trans Lawyers
#Prawowtransporcie #Prawotransportowe #PrawoPrzewozowe #TSL #zlecenietransportowe #przyjęciezlecenia #anulowaniezlecenia