Zmień język

Skontaktuj się z Nami

+48 509 894 573

Niebezpieczne klauzule w zleceniach transportowych, czyli na jakie postanowienia umowy przewozu należy szczególnie uważać?

W branży transportowej często panuje dość silne przekonanie, że to co zostało wpisane do umowy przewozu musi niemal bezwzględnie obowiązywać jej strony. Jednak oczywiście tak nie jest. Co prawda wyrażona w art. 353(1) Kodeksu cywilnego, jedna z fundamentalnych zasad prawa, czyli zasada swobody umów, pozwala stronom umowy na sporą dowolność w zakresie konstruowania jej postanowień oraz wyboru kontrahenta, jednak warto pamiętać o tym, że nigdy nie jest to wolność absolutna. Jej granice wyznaczają zarówno przepisy o charakterze bezwzględnie obowiązującym, jak i zasady współżycia społecznego.


24 h wolne od opłat

“Strony ustalają następujące zasady rozliczenia kosztów postoju samochodu:

a) w przypadku, gdy postój samochodu będzie konsekwencją nieterminowego podstawienia samochodu, nieterminowej realizacji przewozu przez zleceniobiorcę lub innych przyczyn leżących po stronie zleceniobiorcy, w przypadku  postoju w sobotę, niedzielę, święta lokalne bez względu na przyczynę postoju, oraz z przyczyn leżących po stronie urzędu celnego lub w przypadku postoju na granicy lub z innego powodu niebędącego konsekwencją winy zleceniodawcy, zleceniodawca nie jest zobowiązany do zapłaty jakichkolwiek opłat z tego tytułu.

b) w innym przypadku niż wskazany w punkcie a) ustala się, że postój trwający do 24 godzin zarówno przy załadunku i rozładunku towaru jest wolny od opłat. Każda kolejna rozpoczęta doba postoju oznacza obciążenie zleceniodawcy w wysokości nie wyższej niż 100 Euro za każdą rozpoczętą dobę.”

Ze wszystkich omówionych w tym artykule klauzul umownych najłatwiejsza do obrony z perspektywy spedytora w przypadku sporu z przewoźnikiem wydaje się  postanowienie umowne w ramach którego przewoźnik zrzeka się dodatkowego wynagrodzenia za postój przez pierwsze 24 lub 48 godzin postoju na załadunku lub rozładunku. Można byłoby bowiem twierdzić, że klauzula jest na tyle powszechnie używana i popularna, że stanowi wręcz utrwalony zwyczaj branży, co też ma swoją wartość prawną. Wielokrotnie zgłaszają się do naszej Kancelarii przewoźnicy, którzy oczekują pomocy w odzyskaniu 50 euro, należnych ich zdaniem za wydłużony czas postoju na rozładunku lub załadunku, co rzekomo wynika z przepisów prawa transportowego. Oczywiście, nie istnieje żaden przepis będący podstawą prawną takich żądań, jest to kolejna bardzo popularna praktyka branży.
Z drugiej strony jednak można też pokusić się o inną interpretację przepisów, opartą chociażby na art. 16 ust. 1 Konwencji CMR z którego wynika, że przewoźnik zawsze może domagać się od nadawcy zwrotu kosztów wykonywania wydanych przez zlecającego instrukcji. Z uwagi na omówioną wyżej zasadę koncepcji imperatywności przepisów Konwencji CMR, która została wyrażona w art. 41 ust. 1, nie można uprawnienia do dochodzenia odszkodowania wyłączyć umownie, a przewoźnik może w tej sytuacji domagać się od spedycji zwrotu wszelkich kosztów postoju na które składa się na przykład wynagrodzenie kierowcy, opłaty za paliwo lub drogi.

Autor: Ewa Sławińska-Ziaja, radca prawny w Trans Lawyers

#Prawowtransporcie #Prawotransportowe #PrawoPrzewozowe #TSL #zlecenietransportowe #przyjęciezlecenia #anulowaniezlecenia